Zabiegany w codzienności, człowiek często zapomina o swoich obowiązkach wobec kraju. Zapomina obejrzeć wiadomości, przeczytać, co nowego wymyślili, co odrzucili, a co po cichu wprowadzili.
Zniechęcany przez najbliższe otoczenie do jakiegokolwiek działania myśli, że chyba tak jednak musi być. Bo po co coś robić, marnować swój czas, skoro i tak cię wyśmieją … Ponarzekać w swoich czterech ścianach wystarczy, po co się będziesz wychylać, jeszcze cię ktoś zobaczy, a masz już wystarczająco dużo problemów … Czasem jednak przychodzi taki dzień, że masz chęć wstać i działać. Tylko co zrobić, by ten dzień nastał jak najprędzej i to nie w życiu jednostek, a nas wszystkich?
Niekiedy wydaje mi się, że przyszło nam żyć w świecie odwróconego, bądź szybko odwracającego się dekalogu. Kiedy wszelkie ideały okazują się złudne wobec obecnej rzeczywistości. Bóg, honor, Ojczyzna, miłość do bliźniego – wartości wpajane nam od dziecka - zastąpione zostają pieniędzmi, kłamstwem i obłudą. Jeśli chcesz zaistnieć, nie musisz robić nic dla społeczeństwa, dla Polski, dla życia. Wystarczy, że powiesz – jestem homo , żyję w otwartym związku, dokonałam kilku aborcji, jestem za eutanazją - a świat przyjmie cię z otwartymi ramionami. Zajmiesz miejsca tych, którzy nie nadążają za zmiennością świata, którzy żyją ideałami …
Dlatego póki jesteśmy i żyjemy wartościami – ludzie wypychani z życia społecznego – musimy powiedzieć „NIE” takiej PO-lsce, jaka chce się wkraść na tereny naszej Rzeczpospolitej. Razem możemy działać, razem jesteśmy Solidarni.
„Ocalałeś nie po to aby żyć
Masz mało czasu trzeba dać świadectwo
(…) Bądź wierny Idź” (Z. Herbert)
Natalia