Chwała bohaterom w Warszawie. W Katedrze WP i pod Krzyżem Traugutta
data:23 stycznia 2013     Redaktor: AlicjaS

"Ks. biskup Guzdek wymienił z imienia i nazwiska niektórych bohaterów powstania styczniowego (...) Nie wspomniał przy tym ks. biskup przeciw komu konkretnie wybuchło to powstanie, który z zaborców najbardziej ciemiężył Polaków, do wojska którego z nich zarządzono brankę" - komentarz naszej reporterki poniżej.

foto: mb

 

 

 

W wielu polskich miastach odbyły się wczoraj społeczne obchody 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, relacje z niektórych z nich spływają na nasz portal.

W Warszawie centralne uroczystości zorganizował Społeczny Komitet pod honorowym przewodnictwem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny i Poległych Powstańców, której  przewodniczył i homilię wygłosił ks. biskup Józef Guzdek, biskup polowy WP, zgromadziła mnóstwo wiernych, którzy z trudem mogli się pomieścić w świątyni.

Licznie stawili się generałowie WP, kombatanci, parlamentarzyści, harcerze, honorową wartę trzymały poczty sztandarowe, wśród nich przedstawiciele Rajdu Katyńskiego, wzrok przyciągały także wielobarwne mundury grup rekonstrukcyjnych z różnych epok. Rozdawano śpiewniki, a prof. Jan Żaryn osobiście wręczał zebranym miłe pamiątki – znaczki z herbem powstania styczniowego opatrzone datami 1863 i 2013.

W swojej homilii bp Józef Guzdek przypomniał czas i okoliczności wybuchu powstania oraz ogromne straty, jakie przyniosła Polakom jego klęska. Dalej powiedział jednak m.in.: „ Dziś, po 150 latach od wybuchu powstania styczniowego, trzeba nam nie tylko zrozumieć, ale i docenić „polską dumę”, która nakazała powstać z kolan i podjąć kolejną próbę odzyskania niepodległości. W niej tkwi sekret polskich powstań, zarówno XIX wieku, jak i wolnościowych zrywów wieku XX. Polacy wielokrotnie korzystali z tej lekcji miłości do Ojczyzny”

 Ks. biskup Guzdek wymienił z imienia i nazwiska niektórych bohaterów powstania styczniowego – św. br. Alberta Chmielowskiego, bł. Rafała Kalinowskiego i Romualda Traugutta, a także św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. „Duma i nieustępliwość - powiedział biskup -  odpowiedzialność za przyszłość narodu, sprawiły, że Polacy zawsze stawiali heroiczny opór najeźdźcom ze Wschodu i Zachodu”.

Nie wspomniał przy tym ks. biskup przeciw komu konkretnie wybuchło to powstanie, który z zaborców najbardziej ciemiężył Polaków, do wojska którego z nich zarządzono brankę.

Aby dowieść, jak bardzo Polacy cenią sobie wolność, bp Guzdek nieoczekiwanie przywołał słowa rosyjskiego pisarza, Aleksandra Sołżenicyna. Opisał on postawę pewnego polskiego zesłańca, który nad spożywanie posiłku z innymi współwięźniami przedkładał odosobnienie, w którym, mimo zewnętrznego zniewolenia, odczuwał wewnętrzne poczucie wolności.

I cóż – był to ciekawy przykład, jednak czego naprawdę on dowodzi? Że znany rosyjski pisarz uświadomił sobie tę narodową cechę Polaków? Na dodatek pisarz, który zwłaszcza w późnych lata życia marzył o odbudowie potęgi Rosji, przez niektórych posądzany nawet o wielkoruski nacjonalizm? Czy w okresie dzisiejszych imperialnych ciągot Rosji, które nie mogą nam być obojętne, nie lepiej było przywołać słowa któregoś z polskich pisarzy, polityków czy duchownych? Wszak w naszej narodowej skarbnicy ich nie braknie...

Na zakończenie Mszy św. gromko wybrzmiała pieśń „Boże coś Polskę”. To było wielkie wołanie. „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”.

Po Eucharystii, już na placu przed katedrą, można się było przekonać, jakie tłumy ściągnęły na te uroczystości. Mimo przenikliwego mrozu, słabego oświetlenia, prószącego śniegu i śliskich jezdni i chodników zwarta kolumna wielu setek osób, chroniona przez PiS-owską straż porządkową i prowadzona przez niewielki oddział kawalerii, ruszyła ulicami Starego i Nowego Miasta do Parku Traugutta na zboczach Cytadeli warszawskiej, aby złożyć kwiaty i zapalić znicze pod Pomnikiem Stracenia Rządu Narodowego – niewielkim metalowym krzyżem,  zwanym krzyżem Romualda Traugutta.

Tam też odbył się apel pamięci, wygłoszono krótkie przemówienia, odśpiewano Hymn Narodowy, a grupy rekonstrukcyjne z udziałem kawalerzystów odtworzyły potyczkę z Kozakami, którą – dla podniesienia ducha obecnych, wygrali Polacy. Bo – jeszcze Polska nie zginęła – i da Bóg, że nie zginie.

mb

Poniżej w galerii migawki z Katedry oraz z marszu pod Krzyż Romualda Traugutta.



Materiał filmowy 1 : film: GK

Galeria do artykułu :
Zobacz więcej zdjęć ...





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.