Łukasz Pijewski: Powstanie Styczniowe i duch solidarności
data:15 stycznia 2013     Redaktor: csp

Z archiwum Solidarnych2010: W moich rodzinnych zbiorach znajduje się kopia dokumentu odnalezionego w radomskim archiwum, a odnoszącego się do udziału w Powstaniu Styczniowym jednego z trzech synów mojego prapradziadka Józefa Siczka (1790-1854), mieszczanina z miasta Kozienice. Ludwik (1838-1913) - bo o nim tu mowa - przystąpił do Powstania Styczniowego mając 25 lat .

Płk Dionizy Czachowski, w Powstaniu Styczniowym naczelnik wojenny województwa sandomierskiego (1810-1863)

 

Z przekazów rodzinnych wiadomo, że i pozostali dwaj synowie Józefa, bracia: Ignacy (1834-1889) lat 29 i Antoni (1843-1912) lat 20, także solidarnie w Powstaniu Styczniowym brali udział.

W związku z nieszczęsną utratą licznych dokumentów rodzinnych, trudno dziś szczegółowo odtworzyć powstańcze losy trzech bohaterskich braci. Badając ich historię, opierałem się na ustnych przekazach rodzinnych osób, którzy ją zapamiętali z jeszcze starszych opowieści, oraz na pracach historyków dokumentujących dzieje Powstania Styczniowego w okolicach rodzinnych – w Jedlni, Kozienicach i Radomiu. Toczyło się ono oczywiście w zapleczu wielkich lasów Puszczy Kozienickiej, które często stanowiły naturalną ostoję oddziałów partyzanckich.

Trzej bracia Siczkowie walczyli najprawdopodobniej od początku Powstania, w oddziale Narcyza Figettiego, który stoczył udaną bitwę w Jedlni w nocy z 22 na 23 stycznia, rozbrajając rotę wojsk rosyjskich. Ta pamiętna bitwa stoczona właściwie w noc poprzedzającą wybuch Powstania była jedną z pierwszych na terenie ziemi sandomierskiej i krakowskiej. Dalsze potyczki powstańców z wojskami rosyjskimi miały miejsce w kwietniu 1863 r. I tak 13 kwietnia kolumna licząca blisko 1000 sołdatów rosyjskich uderzyła z kilku stron na oddział Jankowskiego. On „rzucił się na przebój” i dzięki bohaterskiej walce udało mu się wyrwać z okrążenia, choć zostawił na placu kilku zabitych i rannych. Inna potyczka miała miejsce 20 kwietnia na skraju lasów między Jedlnią a Brzózą Ożarowskich. Atakowali Moskale. Wiadomości z pola bitwy z 30.IV.1863 r. pisały: „Dzielna młodzież nasza chociaż znużona marszami, postanowiła stawić czoła czterykroć liczniejszemu od niej nieprzyjacielowi; oddział w linię bojową na skraju lasu się rozwinął. Strzelcy nasi ogniem z ręcznej broni przyjęli zbliżającego się wroga. Młodzi strzelcy nasi i kosynierzy z wytrwałością starych żołnierzy po trzykroć atak odparli, tak ciężkie za każdym razem Moskalom zadając straty, że im całkiem do czwartego uderzenia odebrali ochotę… Oddział nasz stosunkowo małe rachował straty”. Podczas tych kwietniowych walk zginęło ponoć w polu 16 powstańców, a 7 zostało rannych i tych Moskale dobijali bagnetami. Na cmentarzu w Jedlni zachowała się powstańcza mogiła.

W ich historii pojawia się też nazwisko bohaterskiego naczelnika Dionizego Czachowskiego. Na przełomie maja-czerwca 1863 r. po bitwie pod Radzanowem (28.V.) i pod Białobrzegami (29.V.) szedł on śladem Kononowicza do Kozienic. Może wtedy bracia Ignacy, Ludwik i Antoni przystali do jego partii.

Mając na uwadze czerwcowe aresztowanie Ludwika Siczka, co odnotowano w sentencji późniejszego wyroku, prawdopodobnie partyzantka wszystkich braci skończyła się po którejś z majowo-czerwcowych bitew partii Czachowskiego, który podejmował potyczki pod Bukownem (6.VI.), pod Rusinowem (8.VI), pod Rudą Przysuską (9.VI.), pod Bobrzą (10.VI) i zakończył swój marsz pobity pod Ratajami, gdzie rozpuścił oddział udając się na leczenie do Krakowa.

Tłumaczenie na język polski sentencji wyroku wydanego przez gen. A. Uszakowa na Ludwika Siczka

24 czerwca 1865 r.

Administracja /Управление/

Wojennego Naczelnika

Radomskiego Oddziału

Nr 1677

24 czerwca 1865 r.

m. Radom

Wojenno-sądowa Komisja

znajdująca się w m. Radomiu

w sprawach politycznych

 

W sprawie politycznego przestępcy, mieszczanina m. Kozienic radomskiego powiatu, Ludwika Siczka wykryto, że brał on osobisty udział w powstaniu w Królestwie Polskim /Царстве Польском/, w zbrojnym buncie, będąc w różnych szajkach /разныхь шайкахь/, w których brał czynny udział w potyczkach przeciw naszym wojskom za to aresztowany w czerwcu 1863 r. Siczek uciekł z aresztu do Austrii, gdzie ukrywał się do przekazania go w 1965 r. z powrotem do Królestwa Polskiego.

Za przekroczenia te /…/ I kategoria okręgowego rozporządzenia za nr 165 zarządzam:

przestępcę /преступника/ Siczka skierować w aresztanckie roty na trzy lata w głąb Rosji i o załatwieniu mnie informować.

 

Wojenny Naczelnik

Generał Lejtnant Uszakow

 

Nie jest także wykluczone, że po ucieczce z aresztu (co również odnotowuje sentencja wyroku), Ludwik Siczek powrócił do nowego oddziału sformowanego przez D. Czachowskiego i dalej wraz z braćmi walczył u niego, aż do klęski pod Krępą Kościelną/Jaworem Soleckim 6 listopada 1863. Istnieje też taka możliwość, że Siczkowie walczyli w oddziałach Władysława Eminowicza lub Jana Rudowskiego, działających na pograniczu Mazowsza i ziemi sandomierskiej, a po kolejnym rozwiązaniu partii, Ludwik przepłynął Wisłę pod Opatowem i został jak wielu innych internowany przez Austriaków w Tarnowie, a następnie w Ołomuńcu, a po upadku powstania w dalszej kolejności wydany Rosjanom i odstawiony do Radomia. Pozostali dwaj bracia ukrywali się i ostatecznie kary udało im się zbiegiem okoliczności uniknąć.

 

Wspomniana kopia rodzinnego dokumentu jest wyrokiem wydanym przez gen. Aleksandra Uszakowa, pełniącego podczas Powstania Styczniowego funkcję wojennego naczelnika oddziału radomskiego, skazującym Ludwika Siczka na 3 lata w roty aresztanckie w głębi Rosji. Po odbyciu kary, którą Ludwik odbył ponoć w europejskiej części Rosji gdzieś w okolicach Wiatki (dziś Kirow), udało mu się powrócić do Królestwa Polskiego do rodzinnego domu. Można sądzić, że Ludwik Siczek traktowany był przez władze rosyjskie jako człowiek z gminu. To mogło skutkować pozornie łagodniejszym wyrokiem, choć oczywiście „roty aresztanckie” były to ciężkie roboty przymusowe, dla wielu kończące się tragicznie. Szacuje się, że ten typ sankcji dotknął ok. 6000 Polaków.

 

 

Tablica w kościele parafialnym pod wezwaniem Św. Mikołaja w Jedlni, upamiętniająca braci Siczków – powstańców styczniowych i obrazek z rodzinnego archiwum symbolizujący walki Polaków o odzyskanie niepodległości w XIX w. z rodzinnego archiwum.

 

Ignacy Siczek - najstarszy w trzech braci - był moim pradziadkiem ze strony Mamy. Ten historyczny akces do powstania moich czcigodnych przodków spowodował, że podczas jednego z rodzinnych zjazdów (1980-06-29) w pięknym kościele parafialnym pod wezwaniem św. Mikołaja Biskupa w Jedlni wmurowano tablicę pamiątkową, która jest zapisem ważnych i pełnych chluby fragmentów rodzinnej i lokalnej tradycji patriotycznej. Był to ze strony rodzinnych organizatorów tego wydarzenia gest prawdziwej rodzinnej solidarności — ale jak sądzę również solidarności szerszej — patriotycznej i narodowej. Może nieco znamiennym zbiegiem okoliczności, wmurowanie tej patriotycznej tablicy miało miejsce, gdy nadchodził już pełen strajków lipiec, a za nim pamiętny polską solidarnością SIERPIEŃ 1980 r.

 

Tę rodzinną historię, skromne przecież ogniwo w łańcuchu wielkich wydarzeń historii Polski, przywołałem tu, gdyż wpisuje się ona chlubnie w tą wielką tradycję ludzkiej, polskiej a także międzynarodowej, niepodległościowej solidarności, która ujawniła się także w okresie Powstania Styczniowego.

 

Utrzymuje się pogląd, że Powstanie Styczniowe było odpowiedzią Polaków na cyniczne i brutalne słowa cara Aleksandra II podczas jego wizyty w Warszawie 25 maja 1856 r.: „Życzę sobie, aby porządki, wprowadzone przez mego ojca, nie były w niczym naruszane. Point de rêveries, messieurs!„ Zdaniem niektórych, było ono szukaniem ratunku w walce rozpaczliwej i nieobliczonej w skutkach. Jakkolwiek by je oceniać, z pewnością warto przypomnieć i przywołać przed oczy nas, współczesnych, że miało ono w sobie na tyle silny poryw wielkiego ducha romantyzmu, że wielu bohaterskich ludzi tę solidarnościową tradycję z Polakami postanowiło współtworzyć. W szeregach powstańczych walczyli wszak ludzie różnych narodowości, odczuwający serdeczną potrzebę zademonstrowania swej solidarności z Polakami: Emil Andreoli; Stanislao Bechi; Matwiej Bezkiszkin; Léon Young de Blankenheim; Ludwik Caroli; Émile Faucheux; Paweł Ganier d`Aubin; Menotti Garibaldi; Déodat Gabriel Lejars; Stefano Elia Marchetti; August Maximilian Myhrberg; Francesco Nullo i Garibaldczycy; Edward Nyáry; Alfons Parvex; Andrij Potebnia; François de Rochebrune – to tylko ok. 16 nazwisk, o których nieco szerzej wspominają historycy, a przecież czytając liczne pamiętniki z okresu Powstania Styczniowego, napotykamy także innych, często nieznanych cudzoziemców, po ludzku solidarnych z „polską sprawą”, którzy nie wahali się często za nią cierpieć, a także oddać za nią krew.

Cześć ich pamięci!

 

 



Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :
Bitwa
Bitwa
Kopia pierwszej karty wyroku z 24 czerwca 1865 r. wydanego w Radomiu przez gen. Aleksandra Uszakowa, na uczestnika Powstania Styczniowego, Ludwika Siczka.
Kopia pierwszej karty wyroku z 24 czerwca 1865 r. wydanego w Radomiu przez gen. Aleksandra Uszakowa, na uczestnika Powstania Styczniowego, Ludwika Siczka.
Gen. Aleksander Uszakow (1807-1877)
Gen. Aleksander Uszakow (1807-1877)
Tablica w kościele parafialnym pod wezwaniem Św. Mikołaja w Jedlni, upamiętniająca braci Siczków – powstańców styczniowych...
Tablica w kościele parafialnym pod wezwaniem Św. Mikołaja w Jedlni, upamiętniająca braci Siczków – powstańców styczniowych...
...i obrazek z rodzinnego archiwum symbolizujący walki Polaków o odzyskanie niepodległości w XIX w. z rodzinnego archiwum.
...i obrazek z rodzinnego archiwum symbolizujący walki Polaków o odzyskanie niepodległości w XIX w. z rodzinnego archiwum.





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.