Jesteśmy świadkami potężniejącej na całym świecie fali nienawiści, dyskryminacji, jakiegoś rodzaju obłędnej ksenofobii w odniesieniu do chrześcijan i chrześcijaństwa. Powtórzę zawstydzające słowa amerykańskiego Żyda Josepha Weilera, profesora uniwersytetu nowojorskiego: „Najbardziej wstrząsający nie jest sam fakt, że istnieje nienawiść, dyskryminacja, chrystianofobia, ale to, iż są one tolerowane, że prawie nikt przeciwko nim nie protestuje. Jeżeli te problemy dotyczyłyby żydów lub muzułmanów, wywołałyby powszechny skandal w prasie! Ponieważ jednak chodzi o chrześcijan, wydaje się to rzeczą normalną. Nie można więcej tolerować tego typu sytuacji!”.
Z bardzo długiej listy przypomnijmy niektóre tylko fakty:
Jesteśmy świadkami potężniejącej na całym świecie fali nienawiści, dyskryminacji, jakiegoś rodzaju obłędnej ksenofobii w odniesieniu do chrześcijan i chrześcijaństwa. Powtórzę zawstydzające słowa amerykańskiego Żyda Josepha Weilera, profesora uniwersytetu nowojorskiego: „Najbardziej wstrząsający nie jest sam fakt, że istnieje nienawiść, dyskryminacja, chrystianofobia, ale to, iż są one tolerowane, że prawie nikt przeciwko nim nie protestuje. Jeżeli te problemy dotyczyłyby żydów lub muzułmanów, wywołałyby powszechny skandal w prasie! Ponieważ jednak chodzi o chrześcijan, wydaje się to rzeczą normalną. Nie można więcej tolerować tego typu sytuacji!”.
11 października 2011 roku Ojciec św. Benedykt XVI w liście apostolskim Porta Fidei ogłosił okres od 11 października 2012 r. do 24 listopada 2013 r. Rokiem Wiary.
[PF 1] /…/ Wyznawanie wiary w Trójcę Świętą — Ojca, Syna i Ducha Świętego — oznacza wiarę w jednego Boga, który jest miłością (por. 1 J 4, 8) /…/
Ocenia się, że w mijającym roku życie za wiarę na całym świecie oddało 105 tys. chrześcijan, 80% wszystkich osób zabitych z przyczyn religijnych. W mediach, prasie, telewizji, na internetowych portalach można nieustannie czytać o pełnym heroizmu i prawdziwej wiary męczeństwie naszych sióstr i braci w wierze.
[PF 2] /…/ Podczas gdy w przeszłości możliwe było uznanie, że istnieje jednorodna tkanka kulturowa, powszechnie akceptowana w swym odniesieniu do treści wiary i inspirowanych nią wartości, to obecnie wydaje się, że w znacznej części społeczeństwa już tak nie jest, z powodu głębokiego kryzysu wiary, który dotknął wielu ludzi. /…/
Także w naszym katolickim kraju, coraz częściej mają miejsce niepokojące wydarzenia. Możliwe, że w Polsce humanoidów działających pod znakiem demona ośmielają niegdysiejsze buńczuczne słowa obecnego premiera, który w 2011 r. zarzekał się, że jego rząd nie będzie klęczał „przed księdzem, bo od klęczenia jest kościół”. Co prawda premier zamierzał wtedy klęczeć „przed Bogiem” a także „przed Polakami, przed narodem”, ale znając jego różne wątpliwe uczynki, słowa te należało potraktować raczej jako polityczną, retoryczną gadkę niż prawdziwe, męskie zobowiązanie.
[PF 3] /…/ «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?» (J 6, 28). Znamy odpowiedź Jezusa: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał» (J 6, 29). Wiara w Jezusa Chrystusa jest więc drogą do osiągnięcia zbawienia w sposób ostateczny./…/
Przemysław Pastucha, publicysta miesięcznika „Nowe Życie” i Katolickiego Radia Rodzina we Wrocławiu w artykule zatytułowanym Quo vadis Europo? z portalu Fronda.pl przedstawia listę różnych aktów charakteryzujących zjawisko współczesnej chrystianofobii – przejawów nienawiści i dyskryminacji zarówno do wartości i poglądów chrześcijańskich, jak i do wyznających je ludzi. Mówi nie o krajach islamskich czy komunistycznych, ale o dzisiejszej Europie.
[PF 6.] Odnowa Kościoła dokonuje się także przez świadectwo, jakie dają życiem wierzący: chrześcijanie są faktycznie powołani, aby przez samo swoje istnienie w świecie ukazywali blask Słowa prawdy, jakie pozostawił nam Pan Jezus. Właśnie Sobór w Konstytucji dogmatycznej Lumen gentium stwierdził: «Podczas gdy Chrystus, 'święty, niewinny, nieskalany' (Hbr 7, 26), nie znał grzechu (2 Kor 5, 21), lecz przyszedł jedynie dla przebłagania za grzechy ludu (por. Hbr 2, 17), Kościół, w którego łonie znajdują się grzesznicy, święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia, nieustannie podejmuje pokutę i odnowę./…/ Kościół 'wśród prześladowań świata i pociech Bożych podąża naprzód w pielgrzymce', głosząc krzyż i śmierć Pana, aż przyjdzie (por. 1 Kor 11, 26). /…/
Przedmiotem ataków różnego autoramentu chrystianofobów jest katolickie rozumienie małżeństwa, rodziny, płci i seksualności, a szczególnie uznanie, że człowiekiem jest się od chwili poczęcia. „Dziś – pisze autor i trzeba się z nim oczywiście zgodzić – że przy obecnie rozwiniętej technice medycznej, nikt z szanujących się lekarzy nie powie, iż pod sercem matki jest jakiś zlepek komórek. Powie wprost – to jest żywy człowiek”. Przy takim rozumowaniu, z którym nie sposób się nie zgodzić, każda aborcja jest oczywistym zabójstwem. W artykule przywołane są dwa głośne przykłady dyskryminacji osób reprezentujących chrześcijańskie wartości na forum polityki europejskiej – Włocha, prof. Rocco Buttiglionego i Maltańczyka, dr Tonio Borga. Obu z powodu chrześcijańskich przekonań światopoglądowych odmówiono prawa do pełnienia funkcji komisarzy Unii Europejskiej.
[PF 7] /…/Swoją miłością Jezus Chrystus przyciąga do siebie ludzi z każdego pokolenia: w każdym czasie zwołuje on Kościół, powierzając mu głoszenie Ewangelii, nakazem, który zawsze jest nowy. Z tego względu także dziś potrzeba bardziej przekonanego zaangażowania Kościoła na rzecz nowej ewangelizacji, aby na nowo odkryć w wierzeniu radość i odnaleźć zapał do przekazywania wiary. /…/
Dyskryminacja dotyka także bardzo często katolików sprzeciwiających się naciskom „tęczowych” organizacji homoseksualnych i feministycznych, transseksualistów i ludzi o niestabilnej płciowości, domagających się legalizacji związków jednopłciowych, nieograniczonego prawa do aborcji, akceptacji zachowań pedofilskich etc.
[PF 8] /…/ Potrzebna jest wzmożona refleksja na temat wiary, aby pomóc wszystkim wierzącym w Chrystusa uczynić bardziej świadomym i ożywić ich przywiązanie do Ewangelii, zwłaszcza w okresie głębokiej przemiany, jaki ludzkość przeżywa obecnie. Będziemy mieli sposobność wyznawać wiarę w zmartwychwstałego Pana w naszych katedrach i kościołach całego świata; w naszych domach i rodzinach, aby każdy silnie odczuł potrzebę lepszego zrozumienia i przekazywania przyszłym pokoleniom odwiecznej wiary. Wspólnoty zakonne oraz parafialne, wszystkie stare i nowe wspólnoty kościelne będą mogły w tym Roku złożyć publiczne wyznanie Credo. /…/
W mediach zdominowanych często przez popleczników podobnych ugrupowań, brutalnie i nikczemnie atakuje się i dyskryminuje cały obszar Christianitas, wygłaszając paszkwile na duchowieństwo, promując ateizm, rozwiązłość seksualną, wyszydzając obrzędy i raniąc uczucia religijne chrześcijan.
[11 PF ] Cenną i niezbędną pomocą w systematycznym poznawaniu treści wiary jest dla wszystkich Katechizm Kościoła Katolickiego. /…/
Odnieść można wrażenie, że chrystianofobia ma na celu radykalne usunięcie chrześcijaństwa ze sfery publicznej do jakiegoś getta prywatności. Przykładem tego jest stale w Polsce obecna i przybierająca różne przerażające formy – nie bójmy się tego określenia – WOJNA Z KRZYŻEM, której szczególnie nikczemnym przejawem były pamiętne wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu – a które z pewnością nie są jeszcze sprawą zamkniętą. Jest sprawą wysoce zasmucającą, że tak wówczas jak i dziś w tej agresji aktywnie uczestniczą nie tylko jakieś „męty społeczne” czy ludzie dotknięci patologią, ale także osoby uważające się za społeczną elitę. Niedawno rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, prof. Janusz Ostoja- Zagórski, krzyż usunął nie tylko ze swojego gabinetu, ale również z sali senatu uczelni, a ponadto wydał gronu profesorskiemu oficjalny zakaz uczestnictwa w togach uczelni w Eucharystii inaugurującej kolejny rok nauki.
[PF 12] /…/ Bardziej niż w przeszłości wiara staje w obliczu szeregu pytań, wynikających ze zmiany mentalności, która zwłaszcza w obecnych czasach zawęża zakres tego, co racjonalnie pewne, do osiągnięć naukowych i technologicznych. Jednakże Kościół nigdy nie bał się dowodzić, że nie może być konfliktu między wiarą a prawdziwą nauką, ponieważ obie, choć różnymi drogami, dążą do prawdy. /…/
Usuwanie symboli chrześcijańskich stało się, można powiedzieć, nagminne. Mówi się nie o Bożym Narodzeniu, ale o „świętach zimowych” czy „grudniowych”. Szaleni modernizatorzy chcą wymienić tradycyjne pojęcia „ojciec” i „matka” na „partner” lub „rodzic A” i „rodzic B” etc. Przykładów podobnych manipulacji językowych, zarówno groteskowych, jak częściej zaskakujących ideologicznym idiotyzmem political correctness, a nierzadko wzbudzających wręcz strach, jest coraz więcej. Nie jest zjawiskiem bez znaczenia nasilenie się bezprzykładnie obrzydliwych, budzących wstręt ataków wymierzonych w Ojca św. W cytowanym dokumencie Ojciec św. Benedykt XVI przywołuje płynące z najgłębszej wiary odpowiedzi, jakich ludzie święci udzielali na wezwanie Najwyższego. Idźmy za ich przykładem.
Wśród zadań powierzonym nam, katolikom, przez bł. Jana Pawła II są:
1. Odpowiedzialne rodzicielstwo, troska o zdrowe małżeństwo i rodzinę, zbudowane na chrześcijańskich wartościach.
2. Ochrona życia ludzkiego na wszystkich jego etapach oraz zdecydowany sprzeciw wobec manipulowania ludzkim życiem i odzierania go z godności.
3. Ożywianie chrześcijańskim duchem doczesnej rzeczywistości w służbie osobie i społeczeństwu: Świeccy nie mogą rezygnować z udziału w polityce, czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra.
Co na to wszystko społeczność katolicka w Polsce? Antychrześcijaństwo domaga się od chrześcijan zdecydowanej odpowiedzi. „Ogarnęła nas letniość i ślepota. Podczas gdy tysiące ludzi oddaje życie za wiarę, boimy się odezwać w dyskusji. Czas na przebudzenie „śpiącego olbrzyma” – pisze w artykule opublikowanym na stronie wPolityce.pl Marzena Nykiel, której słowa stanowią gorzką prawdę i biją na alarm.
„Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę…” Ruszajmy! Deus vult!