Zbigniew Brzeziński martwi się o rząd światowy
data:08 grudnia 2012     Redaktor: AlicjaS

Zbigniew Brzeziński podczas ostatniej wizyty w Polsce powiedział wiele rzeczy, które z pozoru wyglądały na niemądre, ale to nie jego słowa o Smoleńsku zdobyły ogólnoświatową atencję. Wszystkich zainteresowało to, co mówił o kłopotach planu NWO.

you tube


Wiele z wydarzeń wydających się być pozornie niezwiązanymi ze sobą w istocie może stanowić część realizacji planu, którego istnienie może stać się jawne dopiero po jego wdrożeniu. Tak można opisać zdarzenia zachodzące na Ziemi, jeśli uznamy, że celem nadrzędnym jest stworzenie władzy o zasięgu ogólnoświatowym. Aby światowe zarządzanie było możliwe konieczne jest jednak przełamanie oporu ludności. Nie łudźmy się, że ten opór istnieje gdziekolwiek w Europie – aktualnie jest w państwach arabskich. U nas już od dawna dzieje się wszystko zgodnie z planem. Unia Europejska stanowi przecież zalążek państwa światowego.

Na drodze do tego potrzebna jest pewne wyrównanie poziomów. Jeszcze kilka dekad temu poziom życia w USA i w Polsce był diametralnie różny; dzisiaj Polska różni się od USA tak jak Europa, po prostu ma swoja specyfikę. Następnych kilka lat rządów socjalistów wyrówna w dół poziom zamożności Amerykanów zbliżając go do średniej unijnej. Łatwo wyobrazić sobie połączenie Unii Europejskiej i Ameryki, nawet gospodarcze.

Z tego, co mówi zwykle Brzeziński rola dla Polski jest taka, że mamy być blisko z Rosją, która jest potrzebna znowu dla interesów USA. Zauważa on, że Ameryce będzie teraz trudno utrzymać dominację na świecie, ponieważ sieci społecznościowe przeistaczają istotę społeczeństwa powodując “uniwersalne przebudzenie masowej politycznej świadomości”

Wydaje się, że z pewnością XXI wiek będzie raczej wiekiem Chin. Aby tak się jednak stało Rosja musi być sprzymierzeńcem USA. Dlatego “Big Zbig” jak Brzezińskiego określił polski Newsweek, po prostu udziela nam dobrych rad, co do naszych stosunków z Rosją nawet w obliczu upokorzeń, jakich nasz kraj ostatnio doświadcza. Brzeziński po prostu ma polskie nazwisko, ale nie reprezentuje polskiej racji stanu. Rozmaici celebryci pozujący go jako nad-autorytet moralny powinni o tym pamiętać. Zagrożenie chińskie może być zatem czynnikiem sprawczym aktualnej polityki na świecie. Chińskie osadnictwo na Syberii może spowodować, że Rosja nagle zacznie widzieć problem Chin w zupełnie innej optyce.

Brzeziński podczas odczytu w Warszawie powiedział między innymi, że opór ludności przed zewnętrzną kontrolą podsycany przez populistyczny aktywizm jest zagrożeniem na drodze do Nowego Porządku Świata. Gdy słyszy się takie deklaracje z ust jednego z założycieli słynnej Komisji Trójstronnej to zaczyna się robić interesująco. Projekt NWO może być zagrożony przez powszechne już przebudzenie świadomości politycznej ludzkości. Brzeziński stwierdził, że tego typu wywrotowe “polityczne globalne przebudzenia” grożą planom wprowadzenia światowego rządu. O tak Zbigniew Brzeziński stał się ostatnio bardzo wylewny.
 
za: Bibuła/Dziennik Gajowego Maruchy





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.