Rozprzedawanie majątków polskiej emigracji w Wlk. Brytanii cz. 5
data:02 grudnia 2012     Redaktor: MichalW

Prawie miesiąc temu, na naszym portalu został opublikowany list stowarzyszenia Polonia Restituta w sprawie utraty majątków polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii.  Jego działacze opracowali specjalny raport dot. "grabieży" tych posiadłości. Dziś publikujemy jego kolejny fragment.


Strzeżcie się wilków, w owczej skórze (Ewangelia wg św. Mateusza 7:15)


Sprzedaż Fawley Court nigdy nie miałaby miejsca, gdyby nie apatyczny odzew polskiej społeczności i jej bezgraniczne zaufanie do księży, które blokuje Polaków przed jakąkolwiek, choćby uzasadnioną, krytyką instytucji kościoła.  

 

Polacy są ewidentnie nieświadomi polityczno-finansowych układów, w jakie od wieków uwikłany jest kościół polski.

 

Tu pomaga znajomość historii, bo trzeba wiedzieć, że działalność IV Departamentu WSW miała właśnie na celu skuteczne rozpoznanie struktur Kościola w Polsce oraz m.in. werbowanie potencjalnych współpracowników, agentów i informatorów. Na szczególną uwagę zasługuje głęboko zakonspirowana Samodzielna Grupa „D” Departamentu IV WSW odpowiedzialna m.in. za morderstwa polityczne księży związanych z opozycją demokratyczną w PRL: Jerzego Popiełuszki, Sylwestra Zycha, Romana Kotlarza, Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca, Antoniego Kija, Stanisława Kowalczyka i Stanisława Palimąki.

 

Pomimo wspaniałej postawy wielu księży, którzy nieugięcie dawali świadectwo prawdzie i podążali ścieżką Chrystusową, byli też tacy, którzy godzili się na współprace. Tłumaczy to, dlaczego na początku lat 90-tych z archiwów WSW/WSI zniknęło lub zostało zniszczonych prawie 90% akt agentów zainstalowanych w polskich organizacjach kościelnych.

 

Klasycznym przykładem agenturalnej wtyczki w kościele jest postać agenta Tomasza Turowskiego, który miał być tzw. nielegałem, skierowanym w 1975 r., jako oficer wywiadu do zakonu jezuitów w Watykanie. Tam przez 10 lat korzystał z dostępu do największych tajemnic Watykanu dotyczących polityki wschodniej. Meldunki Tomasza Turowskiego, przysłane odrębnymi kanałami, miały oznaczenie 9596, a później były podpisywane pseudonimem “Orsom”. W 1986 r. Turowski tuż przed święceniami wystąpił z zakonu, a krótko po zamachu na papieża w 1986 r. zniknął. Pojawił się ponownie 10 kwietnia 2010 r. przy szczątkach samolotu TU-154 M (Military), na lotnisku Smolensk-Sewierny, jako szef wydziału politycznego ambasady polskiej w Moskwie.

 

Poza tajną współpracą, istniały też jawne instytucje, takie jak PAX czy Księża Patrioci, które zrzeszały duchownych przychylnych władzy ludowej.

 

Przykre to, (choć po części zrozumiałe), że w Polsce, prawica, upatrując w kościele swojego sojusznika, niechętnie podejmuje temat wpływów agenturalnych wśród kleru.

 

Tymczasem ewidentne jest, zwłasza w perspektywie wynoszenia krzyża z krakowskiego przedmieścia oraz apelu patriarchy Cyryla I oraz arcybiskupa Michalika o pojednaniu polsko-rosyjskim (haniebnie podpisanego w czasie obchodów rocznicowych Bitwy Warszawskiej 1920r.), ze najwyżsi hierarchowie kościoła w dalszym ciągu idą na układ z władza, w zamian m.in. za uwłaszenie oraz utrzymanie innych przywilejów (na przykład funduszu kościelnego, którego instytucja sprzeczna jest przecież z ideą rozdziału kościoła od państwa).

 

 

 

Przykładem w Polsce uwłaszczającego się kościoła jest diecezja krakowska, która bezustannie otrzymuje lukratywne kamienice, gdzie mieszczą się sklepy, siedziby firm, lokale mieszkaniowe, domy opieki społecznej, państwowe szkoły, przedszkola czy inne instytucje.

 

Polacy nie chcą sobie zdać sprawy, że wiele zgromadzeń o charakterze religijnym, wykorzystuje swój społeczny immunitet do łatwego zarabiania pieniędzy kosztem wiernym. Kościół katolicki nigdy przecież nie rozlicza się z powierzonych mu funduszy, a kiedy co bardziej odważni pytają o dokumenty, zbywa ich milczeniem lub stwierdzeniem: 'niech się Polaki modlą, czcza cara i wierzą' (Kordian, Act II, scena w Watykanie).

 

Pomijając już aspekt inwigilacji instytucji kościoła przez służby agenturalne, jego polityczne skorumpowanie i uwłaszczanie się, należy również zwrócić uwagę na zsynchronizowany z tym niski poziom ewangelizacji wiernych. Niewątpliwie, rola kościoła ma kluczowe znaczenie w rozwoju świadomości społecznej i to od naszych nauczycieli duchowych będzie zależał kierunek rozwoju społecznego. Tymczasem, w polskim Katolicyźmie, kładzie się większy nacisk na rytuały niż sama istotę i zrozumienie nauki Chrystusa. Polakom w codziennym życiu brakuje wiary w podstawowe pryncypia, które wypełnia po prostu zwyczaj religijny (lub alkohol). Zrozumiale, że ta hipokryzja życia religijnego Polaków jest przedmiotem krytyki i szyderstw ze strony grup libertyńskich i lewicowych oraz staje się orężem do walki ze środowiskami patriotycznymi oraz ideą wiary w ogóle.

 

 

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.