Rozprzedawanie majątków polskiej emigracji w Wlk. Brytanii cz. 2
data:12 listopada 2012     Redaktor: MichalW

Tydzień temu na naszym portalu został opublikowany list stowarzyszenia Polonia Restituta w sprawie utraty majątków polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii.  Jego działacze opracowali specjalny raport dot. "grabieży" tych posiadłości. Dziś publikujemy jego drugą część

Sztuka iluzji

 

W swoim oświadczeniu z 2009 ks. Jasiński, jeden z powierników Fawley Court, tłumaczył się społeczności polskiej w następujący sposób:

 

"(…) rozumiemy smutek i żal, szczególnie powojennej emigracji spowodowany sprzedażą Fawley Court. (…) Nie możemy jednak zamknąć oczu na to, że od tego, co w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku działo się w FC (funkcjonująca szkoła, zjazdy na Zielone Świątki po kilkanaście tysięcy Polaków) upłynęło 30-50 lat i sytuacja zmieniła się diametralnie. (…) Starsi, ze względów zdrowotnych nie są już w większości w stanie docierać do FC. Młodszym, zwykle brak pieniędzy i czasu, ale też niewielu widzi sens w odwiedzaniu tego miejsca. I trudno ich do tego przymuszać".

 

Pomijając już arogancję tej wypowiedzi w punkcie dotyczącym stanu majątkowego młodej Polonii, ks. Jasiński błędnie próbuje wmówić odbiorcy, ze nikt się Fawley Court nie interesował i że nie mógłby już on służyć polskiej społeczności.

 

Na dowód, że ośrodek cieszył się dużym zainteresowaniem Polaków można przytoczyć fakt, że w latach 2000- 2003 Marianie wznosili apel, w wydawanych przez Zgromadzenie Zwiastunach Bożego Miłosierdzia, o datki na budowę nowego budynku Apostolatu Bożego Miłosierdzia, tłumacząc się, że nie mogą poradzić sobie z rosnąca liczbą pielgrzymów (nota bene budynek nigdy nie został wybudowany, a fundusze, w sumie ok. £200.000, zniknęły).

 

Skoro nikt się Fawley Court nie interesował to, po co powstały projekty utworzenia budynku Apostolatu?

 

Co ciekawe, ani w Zwiastunach Bożego Miłosierdzia ani w żadnej innej gazecie polonijnej (poza Gazetą Niedzielną) nigdy nie pojawiła się informacja o planowanej sprzedaży ośrodka? Marianie nie zachęcali ani swoich czytelników ani swoich parafian kościoła NMP na Ealingu do odwiedzania Fawley Court, tudzież przedstawiania projektów, które umożliwiłoby ożywienie tego miejsca i zachowania dziedzictwa dla przyszłych pokoleń.

 

Fawley Court jest jedną z najbardziej unikatowych nieruchomości w okolicach Londynu i stanowi w Anglii zabytek klasy zerowej. Taka nieruchomość, w tak dogodnym położeniu, spełniała i z łatwością mogłaby w przyszłości spełniać wiele funkcji. Do niedawna odbywały się tam śluby, konferencje, zjazdy, pielgrzymki. Posiadłość była nawet udostępniona ITV studios, na krótko przed sprzedażą, jako plan do filmu "They do it with mirrors" na podstawie powieści Agathy Christie, w Polsce opublikowanym pod niezbyt akuratnie przetłumaczonym tytułem: "Strzelanina w Stonygate"'.

Oryginalny tytuł książki odnosi sie do sztuki iluzji oraz gry pozorów, ktorą stosują sprawcy w trakcie wystąpienia teatralnego w celu zmylenia widowni. Podobną sztukę iluzji zastosowali Marianie, probując wmówić Polakom, ze Fawley Court nikt sie nie interesował, że trudno je było utrzymaċ i że sprzedaż byla złem koniecznym. 

 

 

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

 

Jest to oczywiste, że sprzedaży takiej nieruchomości nie mogło zaplanować kilku zachłannych księży.

 

Zacznijmy od tego, że tego rodzaju decyzje podejmowane są na zgromadzeniach kapituły mariańskiej, czyli w Licheniu, (dokąd, nota bene, trafiła cześć eksponatów muzealnych wywiezionych nielegalnie z Fawley Court). Potwierdza to sam ks. Jasiński w swoim oświadczeniu sądowym, gdzie mówi: "wszystkie oferty kupna Fawley Court zostały zabrane do Polski(...)". Poza tym prowincjał Zgromadzenia Księży Marianów, Paweł Naumowicz, rezydujący w Polsce, był jednocześnie jednym z powierników Fawley Court. Skoro nieformalne rozmowy odnośnie sprzedaży, wg oficjalnego oświadczenia Marianów, miały miejsce już w 2005, decyzja w tej sprawie musiała zostać podjęta podczas zgromadzenia kapituły w Licheniu, które odbyło się w dniach 22-26 listopada 2004, czyli 6 miesięcy po śmierci papieża Jana Pawła II, (który ziemię tę pobłogosławił na krótko zanim został papieżem i nigdy nie zgodziłby się na sprzedaż).

 

O sprawie nie mógł nie wiedzieć Superior Zgromadzenia, rezydujący w Rzymie. Na stronie Komitetu Obrony Dziedzictwa Narodowego umieszczony został list protestacyjny do niego zaadresowany.  Ks. Jasiński oświadczył również, że: 'w grudniu 2007r. Zgromadzenie Księży Marianów wystąpiło do Stolicy Apostolskiej o zgodę na sprzedaż posiadłości gdzie otrzymało pozytywną odpowiedź'. Nie pomogły apele i prośby o interwencje adresowane przez Polaków do papieża Benedykta XVI.  O ile wiadomo nasz papież oraz Benedykt XVI darzyli siebie wzajemnym szacunkiem i zaufaniem. Jakże, zatem należy tłumaczyć zgodę Watykanu na sprzedaż miejsca pielgrzymkowego Polaków, pobłogosławionego przez jego poprzednika?

 

O tym, że o sprzedaży musieli również wiedzieć najwyżsi urzędnicy państwowi potwierdza ks. Jasiński stwierdzając w swoim oświadczeniu, że: 'już w 2005r. w nieformalnych rozmowach pytaliśmy przedstawicieli rządu i parlamentu Rzeczypospolitej, czy nie byliby zainteresowani kupnem posiadłości, jako budynku reprezentacyjnego. Usłyszeliśmy, że Polski nie stać na taki wydatek, a poza tym nie było pomysłu, na co budynek ten mógłby zostać wykorzystywany.' O bliskich stosunkach Zgromadzenia Księży Marianów z rządem polskim świadczy fakt, że w 2011r. Marianie zaprosili do kościoła NMP na Ealing'u Hannę Gronkiewicz Walz, nota bene przeciwniczkę krzyża na Krakowskim Przedmieściu, wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej.

 

W tym kontekście należy wspomnieć o podejrzeniach, jakie nasuwają się w związku z działalnością rzekomej opozycji przeciwko sprzedaży tzn. Polskiej Misji Katolickiej oraz Komitetu Obrony Dziedzictwa Narodowego.

 

Dowiedziawszy się o proponowanej sprzedaży Fawley Court w 2006r. Polska Misja Katolicka zaoferowała odkupienie tej posiadłości za £8 mln. W sukurs przyszedł też Komitet Obrony Dziedzictwa Narodowego, który zaproponował wynajem nieruchomości za £600.000 Rocznie. Dlaczego organizacje te proponowały Marianom odkupienie, tudzież wydzierżawienie nieruchomości, jeżeli Marianie nie byli jej prawowitymi właścicielami?

 

Możliwe, że celem takiego działania była chęć zmylenia Polaków, co do aspektu własności oraz sprawienie pozoru, ze organizacje te próbowały za wszelką cenę ratować polskie dziedzictwo.

 

Ponadto, zadziwiającym jest fakt, że pomimo kontrowersji związanych ze sprawą Fawley Court (a chodzi tu przecież nie tylko o sprzedaż, ale również o ekshumacje szczątków ludzkich w celu uzyskania korzyści finansowej) rektor Polskiej Misji Katolickiej, zapytany czy została wszczęta procedura postawienia Marianów przed sądem kościelnym, zbył nas milczeniem. Prawo jurysdykcji kościelnej nad instytucjami życia konsekrowanego przysługuje rektorowi PMK z mocy odpowiednich przepisów prawa kanonicznego oraz z mocy nadania mu rangi Ordynariusza przez Episkopat Anglii i Walii w 1948r. Polska Misja Katolicka nie interweniowała też w Najwyższym Sądzie w sprawie ekshumacji św. p. ks. Jarzębowskiego, pomimo że Polonia Restituta prosiła o wstawiennictwo na piśmie (prawo pisemnej interwencji w Sądzie Najwyższym w Anglii mają nawet osoby czy organizacje niebędące stroną w sprawie).

 

Tymczasem, w 2012r. były już rektor Polskiej Misji Katolickiej, ks. prałat Tadeusz Kukla otrzymał, z rąk ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, a nadany przez Prezydenta Komorowskiego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za: "wybitne zasługi w działalności na rzecz środowisk polonijnych i za niesienie posługi duchowej". W materiałach prasowych z tego okresu czytamy dalej: "Ks. Tadeusz Kukla dbał również o zachowanie pamięci o wielkich Polakach i najważniejszych wydarzeniach z historii Polski".

 

Czy nie wydaje się to dziwne, że w czasie, gdy dokonuje się skandalicznej ekshumacji min. takiej postaci jak św.p. ks. Jarzębowskiego (wybitnego duchownego, założyciela szkoły dla polskich chłopców w Fawley Court) sprzeniewierzając dzieło jego życia rektor PMK otrzymuje nagrodę za zachowanie pamięci o wielkich Polakach??

 

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.