Prof. A. Zybertowicz o marszu
data:12 listopada 2012     Redaktor: MichalW

 Byłem świadkiem rzucania petard, także pod moje nogi, obok kolumny maszerujących spokojnie policjantów. Wyglądało to na próbę sprowokowania ich.

W rozmowie z portalem wpolityce.pl prof. Andrzej Zybertowicz ocenia wczorajszy Marsz Niepodległości.


 


Na początku mówi, że ma mieszanie uczucia w związku z marszem jako jego obserwator i uczestnik. Rozczarowujący był dla niego marsz Obozu Narodowo-Radykalnego, na którym dominowały stadionowe hasła:




" Miałem wrażenie, że to środowisko cierpi na deficyt kreatywnego przekazu. Nie widziałem żadnych haseł lub wezwań, które by ważną formułę „Bóg, Honor, Ojczyzna” potrafiły zamienić w rekomendacje mające przełożenie na potrzebne zmiany instytucjonalne we współczesnej Polsce."


 


Dalej dzieli się, że w pewnym momencie usłyszał hasło: „Jesteśmy na wojnie!”, które miało być prawdopodobnie metaforą. W jego ocenie, była to próba testowania podatności na mobilizację agresywną. Jego zdaniem nie jest to jednak przekaz, który jest w stanie mobilizować środowiska, od których zależy unowocześnienie Polski (np. świata akademickiego).


 


Profesor odpowiadając na pytania z czego wynika taki obraz marszu mówi:


" Miałem wrażenie, że dominowały środowiska młodzieży kibicowskiej, a częściowo kibolskiej. Byłem świadkiem rzucania petard, także pod moje nogi, obok kolumny maszerujących spokojnie policjantów. Wyglądało to na próbę sprowokowania ich. Oczywiście nie wiem, czy to była prowokacja kibolska, czy prowokacja policyjna. Naocznie przekonałem się, że policja miała narzędzia prowokacji. W samochodzie jadącym w kolumnie policyjnej widziałem osoby w kominiarkach i z flagą. Mogę sobie wyobrazić jakieś wytłumaczenie tego faktu z punktu widzenia taktyki monitorowania zgromadzeń."


 


Na zakończenie socjolog wspomina, że ma wrażenie, że umiarkowana, konserwatywna prawica straciła Marsz Niepodległości. Jako antidotum na polepszenie jakości Marszu Niepodległości wskazuje na czerpanie wzorców organizacyjnych z marszów w obronie Telewizji Trwam.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.