Pan poseł wywarł na nas duże wrażenie swoją skromnością i naturalnością. W czasie rozmów z nami oraz ze zgromadzoną publicznością okazał się bardziej związkowcem, obrońcą ludzkiej godności niż osobą publiczną skupioną na pracy partyjnej. Mówił o zniszczeniach, o fatalnych ustawach godzących w najsłabszych Polaków, ale przede wszystkim skupiony był na reformie emerytalnej, jaka skazuje nas na pracę "do śmierci", i to w warunkach życia nieporównywalnie gorszych, uboższych niż w innych krajach Europy. Podkreślał wielkie, rzeczywiste zasługi Lecha Kaczyńskiego w obronie nas wszystkich, o czym rzadko kto wie i pamięta.

W spotkaniu aktywnie brała udział publiczność - pojawili się m.in. poseł na Sejm RP Marcin Mastalerek oraz przewodniczący łódzkiej "Solidarności" - Waldemar Krenc. Janusz Śniadek odpowiedzieć musiał na wiele pytań, m.in.:

- Czy istnieje jakaś przestrzeń polskiej gospodarki, która się uchowała, nie jest rozkradziona i sprzedana?
- Czym różni się system "zdefiniowanego świadczenia" od "zdefiniowanej składki"?
- Czy polski przemysł stoczniowy ma szansę na reanimację?
- Czy UE przetrwa i czy będzie istniała za 100 lat?
- Czy wystawienie Jarosława Kaczyńskiego na kandydata na prezydenta było słuszne, biorąc pod uwagę jego kondycję po katastrofie smoleńskiej?
- Czy uważa współpracę z obecnym, szeroko pojętym, obozem władzy za możliwą po ewentualnym dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości?

Ciekawe i merytoryczne spotkanie trwało dwie i pół godziny - zarówno publiczność jak i zaproszony gość byli z niego bardzo zadowoleni. Moderatorem dyskusji była Jola Sowińska- Gogacz.