Radio WNET - Kulisy odtajnienia akt katyńskich
data:09 października 2012     Redaktor: AlicjaS

Maria Szonert-Binienda: Polska ambasada przeciwdziałała naszym wysiłkom w celu odtajnieniom dokumentów katyńskich. Nie uczestniczyła w żadnym z etapów projektu prowadzącego do odtajnienia akt, a na koniec wyeliminowała środowiska, które do tego doprowadziły.

Foto: radiownet.pl


Kulisy przekazania dokumentów na temat zbrodni katyńskiej i otwarcia archiwów USA 10 września tego roku. O tym, jak nie dopuszczono do głosu świadków historii i pokrzywdzonych w zbrodni katyńskiej, zmianie programu uroczystości na Kapitolu oraz faktycznym wkładzie polskiej ambasady w starania o akta opowiada Maria Szonert-Binienda, prezes Libra Insitute z Ohio, fundacji, która pracowała nad odtajnieniem dokumentów. 

Inicjatorzy odtajnienia dokumentów rządu USA przy okazji uroczystego przekazania akt chcieli pokazać światu Katyń z perspektywy ludzi, którzy przeżyli sowieckie deportacje i których krewni zginęli w miejscach mordu. Zmiana harmonogramu wystąpień przez urzędników na dwa tygodnie przed uroczystością spowodowała, że nie starczyło na to czasu po długich wystąpieniach pracowników ambasady oraz środowisk z nią związanych. Polska ambasada w USA nie brała udziału w ważnej konferencji na temat Katynia w zeszłym roku w USA ani w sympozjum, jakie odbyło się w Cleveland w lutym 2011 roku, na którym opracowano raport ekspertów na temat zbrodni. Raport prawny był podstawą do sporządzenia listu do Baracka Obamy wzywającego do odtajnienia akt.

- Ambasada nie udzielała informacji na temat sympozjum - mówiła Maria Szonert Binienda. - Przedstawicieli polskiej ambasady przejęli kontrolę nad programem uroczystości, który został zmieniony w ostatniej chwili, a także nad przekazem medialnym z wydarzenia, który zamiast na zbrodni katyńskiej skupił się na negatywnej roli Ameryki - powiedziała.

Bohaterowie deportacji mieli wystąpienia na koniec na nieoficjalnej części, na której wszystkie polskie media polskie wyszły. - Nie zarejestrowano żadnego głosu przedstawicieli środowisk katyńskich(…).Chodziło o to, żeby media nie relacjonowały tych wystąpień – powiedziała. Dodała, że kongresmeni skupieni wokół  grupy polsko-amerykańskiej także nie dopisali na tej uroczystości, ponieważ przybyli tylko Marcy Kaptur i kongresman Lipinski, który przybył pod sam koniec. - Widoczna była tu walka polityczna - dodała.

 

Rozmawiała Ewa Tylus. Rozmowa nagrana 21.09.2012

źródło:

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.