W dniu marszu „Obudź się, Polsko!”, Ewa Stankiewicz, wybitna reżyserka filmowa, autorka m.in. sławnych filmów dokumentalnych „Trzech kumpli” (wespół z Anną Ferens) i „Krzyż”, postanowiła obudzić także telewizję publiczną, w skrócie TVP. Powodem bezpośrednim było manipulowanie informacjami przez szefa od wiadomości w tvp, Piotra Kraśkę , np. znaczne ociąganie się z podaniem telewidzom, że w grobie Anny Walentynowicz pochowano kogoś innego, bo pomylono ciała. Ale chodziło też o to, żeby telewizja publiczna przedstawiała rzeczywistość obiektywnie i prezentowała opinie wielu grup obywateli, nie tylko tych, którzy kochają obecny rząd. Jednym słowem, żeby telewizja była rzeczywiście publiczna!
W tym też celu Ewa Stankiewicz chciała wejść do gmachu telewizji i zostawić tam list ze swoimi postulatami, także z postulatami stowarzyszenia „Solidarni 2010” i postulatami wielu dziennikarzy niezależnych. I tu – niespodzianka: TVP otoczona została kordonem policji w pełnym bojowym ekwipunku, do gmachu wejść nie można! Pamiętam, że tak już było w PRL-u. Wtedy też, przy lada protestach społecznych, władza otaczała budynki telewizji kordonami milicji obywatelskiej, a wokół snuły się grupki cywilów o paskudnych gębach, którzy byli gotowi wykonać każdą żądaną przez władzę prowokację. W sobotę tajniacy również byli, choć już chytrzej dobrani. Po dwóch chłopaków plus dziewczyna, o bardziej cywilizowanym niż za czasów PRL-u wyglądzie, ale niezawodnie gotowi wykonać, co im władze polecą, żeby obciążyło konto demonstrujących.
To jest głęboko symboliczne, proszę uważnie przyjrzeć się zdjęciu, które zrobiłem pod gmachem tvp w sobotę, 29 września 2012 r. Kordon milicji obywatelskiej, blokujący obywatelom dostęp do telewizji obywatelskiej (bo publicznej, naszej), a dzieje się to za rządów Platformy Obywatelskiej i na jej polecenie! Ileż tu tego obywatelstwa! Ach, wiem, wiem, teraz nie ma milicji obywatelskiej jest policja. W tej sprawie - w sprawie telewizji publicznej i jej służby kłamstwu - to już jedyna różnica, jeśli chodzi o niepodległą III RP a sowiecki PRL !
Krzysztof Czabański