Fakty i mity o Smoleńsku cz. 3
data:06 września 2012     Redaktor: MichalW

Prezentujemy poniżej fakty i mity o katastrofie smoleńskiej. Materiał został opracowany na podstawie znanych już faktów będących efektem prac sejmowej komisji p. Antoniego Macierewicza d.s. badania tego wypadku, a także niezależnych badań prowadzonych przez takich naukowców jak prof. Wiesław Binienda czy  dr inż. Grzegorz Szuladzieński. Część 2

 1.      Czy przejęcie funkcji Prezydenta RP przez Bronisława Komorowskiego niemal natychmiast po katastrofie było niezgodne z konstytuacją?


Ówczesny Marszałek Sejmu – Bronisław Komorowski przejął (wg. jego mniemania zgodnie z Konstytucją) funkcję i obowiązki Prezydenta RP w momencie, gdy nie było jeszcze dokumentu potwierdzającego śmierć ś.p. Prezydenta, co było niezgodne z Konstytuacją.  /źródło: Biała księga  Smoleńskiej tragedii, Warszawa 2011,  s. 123/


 2.      Dlaczego śledztwo prowadzone przez Rosjan na podstawie załącznika nr 13 do konwencji chicagowskiej jest szkodliwe dla Polski?


Lot do Smoleńska został uznany za lot cywilny. Umożliwiło to prowadzenie śledztwa Smoleńskiego na podstawie załącznika nr 13 do konwencji chicagowskiej. Zgodnie z jej treścią, strona rosyjska jest jedynym organem prowadzącym śledztwo i wszelkie dowody związane z katastrofą należą do niej aż do ostatecznego zakończenia rosyjskiego postępowania. Strona Polska miałą jedynego „attaché”- p. Edmunda Klicha, który zgadzał się na wszystko co strona rosyjska proponowała. Efektem tej sytuacji (na którą zgodził się D. Tusk) jest fakt, że „czarne skrzynki”, wrak - kluczowe dowody - zostały w Rosji. /źródło: Biała księga  Smoleńskiej tragedii, Warszawa 2011,  s. 133/


 3.      Czy gen. Błasik będąc w kokpicie pilotów naciskał na pilotów, aby lądowali w Smoleńsku?


Raport MAK podaje, że dowódca SP gen. Błasik znajdował się tuż przed katastrofą w kokpicie pilotów i tam wydawał im instrukcje dotyczące lądowania w Smoleńsku. Naukowcy z krakowskiego instytutu ekspertyz sądowych im. dr. J. Sehna badając kopie nagrań czarnych skrzynek, zidentyfikowali głosy załogi, stewardessy, dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany, załogi jaka-40, załogi rosyjskiej „wieży” oraz komendy z sześciu innych samolotów, które znajdowały się w zasięgu odbioru urządzeń Tu-154M. Oznacza to, że gen. Błasik nie był w kokpicie przed katastrofą.


 4.      Czy to prawda, że Gen. Błasik miał 0,6 promila na pokładzie Tu-154M?


Raport Mak stwierdzał, że w czasie sekcji zwłok Dowódcy SP, okazało się, że Gen. Błasik miał 0,6 promila. Prawda jest taka, że nie stwierdzono obecności alkoholu w nerkach i moczu. Napisano tak jednak ponieważ od początku forsowano wersję, ze to Polska strona jest winna katastrofy i poniższy fakt służył propagowaniu tej wersji zdarzeń. Najbardziej gorszącym jest to, że Polski rząd w żaden sposób nie odniósł się do tych rewelacji  i pozwolił by na oczach świata odebrano godność prawemu człowiekowi (jak mówią o nim najbliżsi współpracownicy).


 5.      Czy p. Ewa Kopacz dogłębnie przebadała teren katastrofy?


Wg. pierwszego stenogramu drugiego dnia obrad 65 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej odbywających (29 kwietnia 2010 r), p. Kopacz powiedziała: "Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy - wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad 1 metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny”


Po pewnym czasie jej przemówienie zostało zmienione na następujące:


"...Gdy znaleziono najmniejszy szczątek na miejscu katastrofy, wtedy przekopywano z całą starannością ziemię na głębokości ponad 1 m i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny”. Świadczy to o manipulacji i zasugerowaniu, że przebadano w obecności p. Kopacz dokładnie miejsce katastrofy. Gdyby to było prawdą,  szczątki nie były by znajdowane jeszcze długo po katastrofie.


 6.      Czy oddano Polsce wszelkie dowody z katastrofy Smolenśkiej?


Polska strona otrzymała tylko część dowodów z katastrofy Smolenskiej, z których większość to kopie: stenogramów rozmów, czarnych skrzynek. NIe można mówić o dowodach w przypadku kopii, które nie gwarantują całkowicie rzetelnego śledztwa. Rosjanie dalej nam nie przekazali oryginalnych czarnych skrzynek, wraku Tu154-M, danych z lotniska w Smoleńsku.


 7.       Dlaczego Rosjanie umyli wrak?


Po tym jak wrak został pocięty na kawałki, Rosjani postanowili go umyć- aby jeszcze bardziej zatrzeć, zniszczyć dowody- jakie posiada w sobie wrak- na prawdę  Smoleńską.


Bardzo trafną tezę postawił prof. Nowak. Rosjanie umyli wrak ponieważ chcieli upodlić Polaków. Chodziło o postawienie nam ten najważniejszy dowód smoleński przed oczami i zmusić nas, żebyśmy udawali, że go nie widzimy (tak jak to było już w przeszłości). Postawa rządu wpisuje się w tę retorykę- nikt z Rady Ministrów nie zareagował oburzeniem w sprawie umycia wraku.


 8.      Czy po katastrofie rzeczywiście doszło do spowolniania kolumny samochodów Jarosława Kaczyńskiego?


Donald Tusk powiedział:  „byliśmy świadomi, że Rosjanie zrobią wszystko, żeby ta oficjalna delegacja z moim udziałem była pierwsza”. Z przytoczonych słów wynika, że samochód z Jarosławem Kaczyńskim był celowo opóźniany, aby Premier pierwszy dotarł na miejsce katastrofy. Pytanie czy były to tylko naciski Rosjan…


 9.      Dlaczego według Ewy Stankiewicz zachowanie Premiera po katastrofie to niebywałę chamstwo?


„To, że premier nie złożył kondolencji córce Prezydenta i w ogóle nie odezwał się do niej, nie zadzwonił, już nie mówię nawet o wizycie, to jest niebywałe chamstwo, to jest brak kultury. To są mocne słowa, ale ja nie znajduję innych słów na takie zachowania. I nie wyobrażam sobie, aby Prezydent Kaczyński w podobnej sytuacji, gdyby zginął Donald Tusk, nie otoczył opieką rodziny Premiera.” /Ewa Stankiewicz/


 10.  Czy samolot mógł roztrzaskać się na tysiące kawałków od uderzenia w ziemię? (i tu powołać się na raport G. Szuladzińskiego, wspomnieć też o wywiniętym na zewnątrz kadłubie). 


Grzegorz Szuladziński (ekspert z zakresu inżynierii) przez rok przygotowywał raport n.t. katastrofy TU-154, w którym wykazał, że wcześniejsze raporty Millera i Anodiny są błędne. Według jego analizy w ostatniej fazie lotu doszło do dwóch wybuchów – najpierw z lewej strony, w którego wyniku samolot stracił część lewego skrzydła, a następnie wewnątrz kadłub, który został został wywinięty. Zdaniem badacza, wygląda to tak, , jakby ktoś go rozpruł wzdłuż i wygiął blachę na zewnątrz". Dodatkowo, samo lądowanie (czy upadek) w terenie zadrzewionym, wszystko jedno jak niekorzystne i pod jakim kątem, nie mogło w żadnym wypadku spowodować takiego rozczłonkowania konstrukcji, które zostało udokumentowane.


 11 Czy rzeczywiście sekcje zwłok zaraz po katastrofie dokonano tylko pozornie?


Sekcja zwłok wielu ofiar katastrofy została wykonano tylko pozornie. Strona polska poinformowała, że trumny nie będą wcale otwierane w Polsce, a uczestniczyli tylko uczestniczyli tylko w czasie sekcji ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego ( stąd można powiedzieć, że Rosjanie mieli wolną rękę. W konsekwencji takiego podejścia nie może dziwić fakt, że córka  ś.p. Zbigniewa Wassermanna ujawniła, że dokumentach z badań przeprowadzonych przez rosyjskich lekarzy nie ma słowa o tym, że polityk miał wycięte fragmenty organów wewnętrznych po ciężkiej operacji przeprowadzonej przed laty. Prawdopodobnie dokumentacja ta dotyczy innej osoby.  


/MW






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.