Mają oni przyjechać nie tylko po to, aby wyrazić swoją dezaprobatę dla dyskryminującej polskich katolików decyzji KRRiT, ale także przeciwko antyrodzinnej polityce rządu, podnoszeniu podatków i rosnącemu zadłużeniu państwa, czyli jego obywateli, do czego doprowadziły obecne władze, nepotyzmowi. W marsz ma się włączyć wiele organizacji i stowarzyszeń, a także związkowcy z „Solidarności”
W proteście przeciwko nieprzyznaniu toruńskiej stacji telewizyjnej miejsca na multipleksie, 2,5 mln osób złożyło swój podpis. Jest to akcja społeczna o niespotykanej wcześniej skali. Pokazała ona ukryte niezadowolenie Polaków, którzy mają dosyć tego co robi obecna władza. Dlatego trzeba zorganizować ogólnopolski marsz w Warszawie, aby pokazać determinację ludzi walczących z dyskryminacją katolików, ale również zabiegających o poszanowanie przez rządzących wolności słowa i pluralizmu mediów.
Jak podkreśla profesor Janusz Kawecki (SOS dla Telewizji Trwam), wielu ludzi zamierza przyjechać na Marsz 29 września. Można się spodziewać, że będzie ich więcej niż podczas protestu 21 kwietnia, kiedy uczestniczyło 120.000 osób. Profesor dodaje, że wcześniejszy marsz zlekceważony przez ekipę rządzącą, pokazał siłę obrońców Telewizji Trwam. Teraz już takiego błędu nie popełnią, a ponieważ obozowi "trzymającemu władzę" nie na rękę jest kilkusettysięczna manifestacja w stolicy kraju, może próbować ją zakłócić.
za: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/7291,mobilizacja-w-obronie-tv-trwam.html