Wykluczanie katolików - Ks. prof. Czesław S. Bartnik
data:13 września 2011     Redaktor: Barbara Chojnacka

Chyba dlatego jesteśmy tak zdecydowanie i gwałtownie zwalczani w życiu społecznym przez ateistów publicznych, gdyż oni lepiej pojęli niż my, że człowiek prawdziwie religijny, pełny katolik jest niejako z natury rywalem tego człowieka, który siebie uważa za jedynego rządcę świata.

radiomaryja.pl
Wykluczanie katolików
Ks. prof. Czesław S. Bartnik teolog, filozof

/.../
Katolik jako obywatel

Rodzi się pytanie, dlaczego polscy katolicy dają się tak łatwo spychać z ogólnopaństwowej i kierowniczej sceny politycznej. Nasi przeciwnicy odpowiadają krótko: że jesteśmy nieudacznikami i ciemniakami. Ale spróbujmy znaleźć parę prawdziwych przyczyn. Wydaje się, że są nimi:

- Utrwalające się poglądy, że polityka państwowa jest czymś brudnym, a nawet niemoralnym; z tego też powodu na początku katolicy nie zajmowali się np. handlem.

- Poglądy, że walka o władzę nie jest do pogodzenia z pokorą, skromnością i miłością bliźniego; w ogóle zarzucono dziś ideał polityka i świętego.

- Upadła idea, że człowiek religijny ma urządzać świat doczesny i gospodarować nim, gdyż ma on rzekomo zajmować się tylko niebem.

- Nierozważna nauka wielu teologów, jakoby trzeba było tylko się modlić i liczyć na Opatrzność z góry. Zapominają oni, że "samopatrzność" człowieka rozumnego, wolnego i twórczego, jest elementem składowym Opatrzności Bożej.

Modlić się i dawać świadectwo trzeba zawsze i wszędzie, ale w szczególny sposób przez urządzanie życia społecznego i całego świata według zamysłu Bożego. Chyba dlatego jesteśmy tak zdecydowanie i gwałtownie zwalczani w życiu społecznym przez ateistów publicznych, gdyż oni lepiej pojęli niż my, że człowiek prawdziwie religijny, pełny katolik jest niejako z natury rywalem tego człowieka, który siebie uważa za jedynego rządcę świata.

Pod względem osobowościowym polscy katolicy (i pod ich wpływem także inni) są w głębi religijni, mądrzy, ideowi, inteligentni, łagodni, szlachetni, lubią obcych, jeśli na nas nie plują bez przerwy, obiektywni, samokrytyczni, ofiarni, społeczni, aktywni, patriotyczni, pogodni, gościnni, sympatyczni i z tą przeuroczą fantazją, poetyckością i optymizmem. W dużej mierze ukształtował nas tak katolicyzm, który wzmocnił jakieś nasze światło duchowe, godność osobistą, honor i dumę szlachecką. A że zdarzają się wyjątki, to tylko idiota stawia wyżej "jeden" niż tysiące lub miliony. Niestety, nie brakuje ludzi, którzy chcą nas zniszczyć, bo kusi ich do tego nasza łagodność, cierpliwość i ufność do człowieka, co jest brane za bezbronność. /.../

Całość tu:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110910&typ=my&id=my06.txt





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.